GALERIA

Billy Cobham Band

Billy Cobham Band – z takimi jak on wskakuje się naprawdę na głęboką wodę, a wtedy złapanie oddechu nie jest możliwe.

 

Jego życiorys jest jedną z najbogatszych skarbnic muzycznych przeżyć. Jego doświadczenie i sposób zdobycia tego doświadczenia zbudował z Niego legendę. Jego ciekawość muzyki wciąż otwiera mu nowe przestrzenie. Jego koncerty…no właśnie. Billy Cobham mówi, że „im więcej wiesz o tym, dlaczego robisz to, co robisz, tym bardziej będzie prawdziwa twoja prezentacja”. On nie uderza, On rozpracowuje dźwięki, analizuje, rozkłada na części, a później buduje z nich swoją pozycję w rankingach światowych perkusistów. Buduje pozycję jednych z najbardziej energetycznych koncertów. Pozycje absolutnie prawdziwą. Koncertował na całym świecie, a dzisiaj Jazovia była częścią tego świata, samym centrum świata, w którym się działo wszystko, co ma w muzyce znaczenie. Przyjechał i słowo „rytmika” nabrało zupełnie innego znaczenia. Nie należy do najmłodszych perkusistów świata, ale wciąż jest szczerze nakręcony na to, co robi. W tym wszystkim czuło się klimat wielu dekad muzycznych osiągnięć, fusion lat 70, jazzrock lat 80, to co wcześniej i to co później. Wiele lat temu zrewolucjonizował grę na hi-hacie, dziś się pod tą rewolucją znowu podpisał. Jego frywolne przejażdżki po niezliczonych, wielotonowych tomach, marszowe werble i galopy stopy szczerze imponowały. Jego zespół to splot zainfekowanych podobnym wyczuciem muzyków, to wszystko współgrało. Proszę uwierzyć, że ten artysta ma 74 lata. Proszę uwierzyć, że nie pamięta, żeby wszedł na koncert na tak wysokie piętro, jak w Jazovii. Proszę uwierzyć, że takich ludzi jak On nie ma na tej planecie wielu. Proszę uwierzyć, ze ekscytacja po tym koncercie unosi się na wysokim poziomie.

 

FOTO: Michał Buksa

 

 

Miasto Gliwice

i Fundacja Integracji Kultury zapraszają na: